Ukraina stawia na swoje AI! Kyivstar rzuca rękawicę w wyścigu LLM-ów, a Polska już ma swoje asy w rękawie
Table of Contents
W cyfrowym świecie, gdzie giganci tacy jak Google czy OpenAI dostarczają nam potężne modele sztucznej inteligencji, coraz więcej krajów dostrzega potrzebę posiadania własnych, “narodowych” rozwiązań AI. Takie modele, doskonale rozumiejące lokalny język, kulturę i kontekst, stają się kluczowe dla suwerenności cyfrowej i innowacji. Ten trend wyraźnie widać w Europie Wschodniej, gdzie zarówno Ukraina, jak i Polska, aktywnie rozwijają swoje duże modele językowe (LLM).
Ukraina buduje “swojego” cyfrowego geniusza
Nasi wschodni sąsiedzi z impetem ruszyli z własnym projektem. Ukraina planuje uruchomić swój pierwszy narodowy LLM do końca 2025 roku. Jest to ambitne przedsięwzięcie, wspierane przez giganta telekomunikacyjnego, Kyivstar. Cel jest jasny: stworzenie sztucznej inteligencji, która nie tylko biegle posługuje się językiem ukraińskim, ale także rozumie jego niuanse, lokalne idiomy, historię i specyficzny kontekst kulturowy.
Dlaczego to tak ważne dla Ukrainy? Po pierwsze, precyzja językowa. Globalne modele, choć potężne, mogą nie zawsze radzić sobie z typowo ukraińskimi zwrotami czy wydarzeniami. Własny LLM, wytrenowany na ukraińskich danych, gwarantuje autentyczność i trafność komunikacji. Po drugie, bezpieczeństwo danych. W dobie rosnących zagrożeń, zwłaszcza w obliczu wojny, posiadanie kontroli nad wrażliwymi danymi państwowymi, obronnymi i biznesowymi jest priorytetem. Własny model zapewnia, że kluczowe informacje pozostają na terytorium Ukrainy. Wreszcie, dostępność i niższe koszty. Krajowy LLM ma szansę oferować bardziej przystępne cenowo rozwiązania AI dla lokalnych firm, administracji publicznej i sektora naukowego, wspierając rozwój gospodarczy i cyfrową transformację kraju. Pierwsze wersje tego ukraińskiego AI mają znaleźć zastosowanie w urzędach, uczelniach, w nauce i biznesie.
Polska ma już sporo na koncie w wyścigu AI
Podczas gdy Ukraina stawia pierwsze kroki w tej strategicznej grze, Polska już od dłuższego czasu rozwija własne rozwiązania w dziedzinie narodowych LLM-ów, plasując się na znacznie bardziej zaawansowanej pozycji.
Bielik – nasz otwarty orzeł AI
Jednym z flagowych projektów jest Bielik, polski model językowy o otwartym kodzie źródłowym. Powstał on dzięki współpracy Fundacji SpeakLeash, która zajmuje się gromadzeniem gigantycznych zbiorów danych w języku polskim, oraz Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH, które udostępnia moc obliczeniową swoich superkomputerów do trenowania modelu.
Bielik to dojrzały projekt z wersjami liczącymi nawet 11 miliardów parametrów, znakomicie radzący sobie z polskim językiem. Co kluczowe, jest on dostępny dla każdego – studentów, deweloperów, małych firm – co sprzyja innowacjom i eksperymentom z AI w polskim kontekście. Jego jakość została już dostrzeżona, czego dowodem jest nagroda Money.pl Technologia Roku, którą Bielik otrzymał w maju.
PLLuM – rządowy “brain trust” dla Polski
Kolejnym ważnym graczem jest PLLuM (Polish Large Language Model), inicjatywa o szerokim zasięgu, wspierana przez konsorcjum naukowe i finansowanie rządowe. PLLuM to nie pojedynczy model, lecz cała ich rodzina, specjalizująca się w różnych zastosowaniach: od modeli bazowych rozumiejących polski, przez instrukcyjne do konkretnych zadań, aż po konwersacyjne.
Wyróżnia go sposób trenowania na gigantycznym korpusie 100 miliardów słów, zebranych w unikalny, “organiczny” sposób, co ma minimalizować problem “halucynacji” (wymyślania nieprawdziwych informacji). Co najważniejsze, pierwsze wersje PLLuM-a mają zostać zintegrowane z aplikacją mObywatel jeszcze w tym roku, co oznacza, że polskie AI wkrótce będzie wspierać obywateli w codziennym kontakcie z administracją.
Dlaczego Polska ma przewagę?
Polska cieszy się przewagą w tym wyścigu dzięki kilku czynnikom:
- Dojrzałość i dostępność: Polskie projekty, takie jak Bielik i PLLuM, są już na zaawansowanym etapie rozwoju, oferując działające i dostępne modele, podczas gdy ukraiński projekt jest jeszcze w fazie planowania.
- Ogromne korpusy danych: Zarówno Bielik, jak i PLLuM korzystają z gigantycznych i starannie przygotowanych zbiorów danych w języku polskim, co jest fundamentem jakości i precyzji LLM-ów.
- Wsparcie i ekosystem: W Polsce funkcjonuje silne zaplecze akademickie, rządowe finansowanie oraz różnorodność inicjatyw (open-source, publiczne, komercyjne), tworząc dynamiczny ekosystem sprzyjający szybkiemu rozwojowi i wdrożeniom.
Wspólne cele, różne tempo
Zarówno Ukraina, jak i Polska, dążą do podobnych celów – budowy własnych, “narodowych” systemów AI. Różnice leżą głównie w tempie i fazie rozwoju projektów. Ukraina strategicznie stawia na silne partnerstwo z prywatnym sektorem (Kyivstar) i kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo danych. Polska natomiast już posiada solidne fundamenty: Bielik dostarcza otwarte narzędzia, a PLLuM toruje drogę do wdrożeń AI w sektorze publicznym, co świadczy o jej wiodącej pozycji we wspieraniu języka polskiego w AI.
Oba kraje doskonale rozumieją, że w erze cyfrowej posiadanie własnych “mózgów” AI, które rozumieją lokalny kontekst i chronią dane, jest nie tylko kwestią prestiżu, ale strategicznej niezależności i zdolności do tworzenia innowacji, które służą ich obywatelom. Przyszłość rozwoju AI w tej części Europy zapowiada się niezwykle dynamicznie i obiecująco.
Comments are not currently enabled on this site, but may be in the future.